To oczywiste, że każdy chciałby zarabiać jak najwięcej. To, jaka kwota wynagrodzenia miesięcznie trafi na nasze konto zależy oczywiście od tego, ile zapłaci nam podmiot, dla którego pracujemy. Wiele zależy jednak też od sposobu rozliczania pomiędzy pracodawcą a pracownikiem, a ściślej od formy zatrudnienia. Zobacz, co się bardziej opłaca: umowa o pracę czy współpraca B2B.
Umowa o pracę – plusy i minusy
Praca na etacie w oparciu o umowę na czas nieokreślony nadal jest najpopularniejszą i najbardziej pożądaną formą zatrudnienia. Jej podstawowe regulacje prawne znajdziemy w Kodeksie Pracy. Pracownik wykonuje swoją pracę, określoną co do rodzaju pracy, czasu i wynagrodzenia w umowie. Nie musi martwić się o opłacanie składek, odprowadzanie podatków. Otrzymuje wynagrodzenie netto. Przysługuje mu urlop wypoczynkowy oraz zwolnienie lekarskie. Za okres choroby otrzymuje 80% standardowego wynagrodzenia. Plusów tej formy zatrudnienia jest wiele. Trzeba wspomnieć jednak o minusach. Tutaj należy zaznaczyć, że umowa o pracę jest najmniej opłacalnym rozwiązaniem. Zarówno dla pracownika, jak i pracodawcy.
B2B – plusy i minusy
Umowa B2B (Business-to-Business) to coraz popularniejsze rozwiązanie, które nie daje takiego poczucia komfortu stabilności jak umowa o pracę, jednak również ma istotne zalety. B2B to tak naprawdę forma współpracy firmy pracodawcy z firmą pracownika. W tym przypadku mamy do czynienia z mniejszymi kosztami zarówno po stronie pracodawcy, jak i pracownika. Pracownik B2B to w rezultacie podwykonawca, który samodzielnie opłaca składki, dlatego też przelicznik wynagrodzenia z kwoty brutto na netto jest korzystniejszy niż w przypadku umowy o pracę. Prowadzenie własnej działalności wyklucza ochronę Kodeksem pracy. Pracownik wykonujący pracę na zasadach B2B nie ma prawa do płatnego urlopu, nie może legitymować się zwolnieniem lekarskim na wypadek choroby. Firma na rzecz której pracownik wykonuje pracę nie jest pracodawcą w rozumieniu przepisów Kodeksu pracy. B2B to w rozumieniu prawa stosunek firma-firma, nie pracodawca-pracownik. Porównując stosunki określone przy umowie o pracę, można stwierdzić, że w B2B pracodawca staje się klientem pracownika. Pracując na umowie cywilno-prawnej również można liczyć na udogodnienia. W takiej umowie można określić niemal wszystko, co tylko ustalą obie jej strony. Samozatrudniony może uznać za koszt ubezpieczenie, postarać się o amortyzację narzędzi niezbędnych do wykonywania pracy. Od niego i negocjacji zależy kształt umowy. W rezultacie może się okazać, że taki kontrakt będzie bardziej atrakcyjny niż umowa o pracę.
Umowa o pracę czy B2B? Co się bardziej opłaca?
Wielu pracodawców oferuje przejście z umowy o pracę na formę B2B. Dotyczy to zwłaszcza zawodu programisty, grafika. Czy to się opłaca? Przyjmijmy, że miesięczne wynagrodzenie pracownika z tytułu umowy o pracę 5 tys. zł brutto. To kwota określona w umowie. Po odliczeniu ZUS-u (685,50 zł), ubezpieczenia zdrowotnego (388,31 zł) i zaliczki na podatek (376 zł) pensja netto (na rękę) to 3550,19 zł. Tymczasem pracodawca ponosi większe koszty, które łącznie wynoszą 6030,50 zł, gdyż dochodzą koszty po stronie pracodawcy (m.in. fundusz pracy, ubezpieczenia. Samozatrudnienie może być bardziej opłacalne. Jeśli przyjmiemy zarobek brutto 6030,50 zł, obniżoną składkę na ZUS (z uwagi na dwa pierwsze lata prowadzenia działalności), do tego 789,38 zł na podatek dochodowy i 100 zł za księgowość, bez kosztów uzyskania przychodu z racji zależności od konkretnego przypadku, to zarobek netto wyniósłby 4689,44 zł. Różnica jest widoczna. Nawet jeśli składka ZUS wzrośnie, koszt samozatrudnienia może być dużo niższy niż w przypadku kosztów ponoszonych przy umowie o pracę.
Jeżeli posiadasz stałe dochody wynikające z umowy o pracę, czy umowy B2B to bez problemu możesz starać się o kredyt lub szybką pożyczkę. Sprawdź ranking sprawdzonych pożyczek pozabankowych.